środa, 28 października 2015

fot. hejtuje.com

Czas Rozliczeń

Wybory za nami nadchodzi czas rozliczeń. I oto jako pierwszy winnych porażki wyborczej PO wskazuje Radosław Sikorski. Oczywiście jego zdaniem za wszystko odpowiada Ewa Kopacz. Większej bezczelności nie słyszałem. Może to moja osobista niechęć bo jakoś od początku mi nie pasował, choć moi rodzice stawiali go za kiedyś wzorzec, ale czas pokazał, że chyba nie mieli racji. Zacznijmy od tego, że w imię swojej przyszłej kariery rozstał się z PIS-em, którego członków za chwilę chciał dorżnąć jak watahę. Potem dowiedzieliśmy się o sposobie sprawowania przez niego urzędu z afery podsłuchowej (przy posiłku na koszt państwa) by w końcu dowiedzieć się ile to kilometrów musiał przejechać samochodem prywatnym tankowanym na koszt sejmu by godnie wykonywać swoją misję. I nagle ten człowiek nie widząc swojej winy w kiepskim wyniku PO winą obarcza Ewę Kopacz. Można się domyślać, że jego marzeniem jest liderowanie platformie a to jest tylko sposób na wycięcie konkurencji. Jeśli jednak ktoś mu zaufa to w następnych wyborach sympatycy PO zmieszczą się na tej kolejowej platformie. Ewę Kopacz szanuje nawet opozycja za jej pracowitość. W gruncie rzeczy jest słowna bo nie obiecywała dużo ale wiele z tego co powiedziała udało się jej zrealizować. Szkoda, że urodą tylko nie grzeszy bo wbrew pozorom wyborcy też na to patrzą. A co do rozliczeń. Wszędzie wygląda to inaczej bo gdyby zmieniać przywódców partii to nie było by dziś sukcesu PIS-u, który dziś wygrał mądrością Kaczyńskiego, który umiał wyciągać wnioski z przegranych wyborów. W przypadku lewicy z kolei porażka nie ma na imię Barbara lecz Leszek, który dawno nie wiedział jak skończyć (i ludzie mu podobni na listach lewicy) i w mniejszym stopniu wypalony już Janusz. Zagadkę mam z PSL bo Piechociński to mądry człowiek, wygrał samorządy. Sam jednak nie dostał się do Sejmu. Ale kto miałby być następcą ? Nie widać. Żal mam tylko, że wcześniej bronił skompromitowanych ludzi z PSL-u bo wyborcy to zapamiętali.
I na koniec nawiązując do wszystkich tych co zmieniają partię byleby tylko istnieć. Mam kilka ulubionych nazwisk ale bardziej boli mnie to, że przyjmując w swoje szeregi kogoś takiego partia proponuje mu wyższe miejsca na listach niż swoim ludziom nie zauważając, że mają prawo czuć się oszukani. Jak tacy dobrzy niech startują z 15  miejsca i cieszą się, że na tej liście się znaleźli. Mnie ktoś powiedział Tomek mogłeś startować od Kukiza. Jeśli tak to dziś sprzedał bym partię jutro przyjaciół a pojutrze siebie a ja chcę mieć do siebie szacunek. Więc jeśli nawet z innej listy to z dopiskiem sympatyk PSL-u.

Miłego wieczoru Tomek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz