poniedziałek, 26 października 2015

fot. WP

I po wyborach

No i wreszcie doczekaliśmy się. Zwyciężyła partia, na zwycięstwo której raczej wszyscy stawialiśmy choć nie ma co ukrywać chyba nie  aż w takich rozmiarach. Obiektywnie może to jednak dobrze bo trudniej będzie się im tłumaczyć, że nie mogliśmy. W założeniach każda z partii ma na celu dobro Polski tylko drogi dochodzenia do celu są różne. Pozostanie więc liczyć, że ci co nie wierzą w słuszność obranej drogi racji nie mają i czeka nas świetlana przyszłość. Tylko czemu ja mam na imię Tomasz. 
Parę uwag co do wyborów.

  1. Choć to ciężko niektórym przyznać to jest zwycięstwo !!! Zwycięstwo demokracji bo władze nie wybierała ulica, kamienie ale głos w urnie. I to największy sukces tych wyborów władza zawiodła obywatela i zapłaciła za to porażką wyborczą. Tak być powinno już zawsze.
  2. Zwycięstwo PIS to przede wszystkim klęska  Platformy bo to ona swoimi błędami pracowała na zwycięstwo opozycji. Fatalna kampania, w której wdano się w retorykę opozycji zamiast bronić swych osiągnięć.Gdzie ktoś z Platformy umiał wyartykułować osiągnięcia takie jak wzrost gospodarczy pomimo kryzysu, poprawa infrastruktury drogowej a nawet utrzymanie i może niewielkie ale podwyżki emerytur podczas gdy w innych krajach zdarzało się ich pomniejszanie. Błędne wnioski z porażki Komorowskiego zakładające, że kluczem były obietnice opozycji (stąd głupie i kosztowne referendum).  Nic też nie dało straszenie opozycją bo tego czym straszono i co było prawdą doświadczyło niewielu i ich przekonywać nie trzeba.  I w tej części na koniec trzeba było coś dać społeczeństwu już rok temu czy to zmniejszenie podatków czy choćby niewielkie podwyżki a nie obiecywać przed wyborami, że po zwycięstwie to owszem bo w to już nikt nie wierzy.
  3. Mam mieszane uczucia co do Lewicy bo gdzieś tam powinni mieć miejsce w parlamencie ale trzymając się tych samych twarzy sami skazali się na porażkę. Im też nikt nie uwierzy w zmianę samych siebie.
  4. PSL szkoda bo szanuję tych ludzi ale kampania też była mdła i tylko nieliczni widzieli, że tak naprawdę Piechociński mówił bardzo rozsądnie. Myślę jednak, że za 4 lata będzie dobrze.
  5. KUKIZ to porażka klasyczny krzykacz i krytykant taki związkowiec. Nic nie oferuję, ale wiem że jest źle. I 10% popiera tą wizję. Bunt wyraża się głosem na opozycję z programem a nie głosem na bunt dla buntu.
I na koniec w 90-tych latach posprzeczałem się przy stole z ludźmi, którzy mieli do mnie pretensję, że nie chciałem głosować na Wałęsę (na Tymińskiego nie głosowałem). Dali by się pokrajać, że mają rację. Po 8 latach byli jego największymi krytykantami mówią, że zdradził Polskę. Ja Wałęsę szanuję do dziś mimo, że wciąż uważam, że bycie przez niego Prezydentem to był błąd. Oni już nigdy Go nie poszanują. Z przykrością ale widzę pewne analogie. I przewidując najbliższy okres: zmiany kadrowe, poszukiwanie trupa w szafie i na koniec tłumaczenie, że ktoś przeszkadza a może nawet szykował zamach (tak za 2 lata). 

Miłego wieczoru Tomek
ps. trochę nieskładnie ale dziś bardzo się spieszę przepraszam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz