środa, 25 listopada 2015

http://www.nieprzeczytane.pl/

Jack Strong


       Choć od kilku lat postać Ryszarda Kuklińskiego przedstawia się nam jako bohatera narodowego, nakręca się o nim film, to gdy rozmawiam z ludźmi nikt jakoś nie potwierdza, że widzi go takim jakim próbuje się go nam przedstawić. Śmieszne, że nawet czytając wikipedię nawet jego słabości do kobiet przypisuje się dziś wymiar poświęcenia i pracy operacyjnej. Spróbujcie to powiedzieć dawnym oficerom a powiedzą wam co o tym sądzą. Mój Tata był oficerem Wojska Polskiego i nie myślał, że służył systemowi, tylko że służył ojczyźnie tak jak potrafił najlepiej. Remontował szkoły ze swoimi żołnierzami, ratował po powodzi Wyspę Nowakowską a gdy wpadł czołg do Szkarpawy dowodził akcją jago wyciągania i sam osobiście wyciągał ciała żołnierzy. I wiem, że był gotowy walczyć nie za ideę ale za Polskę. Kto jest więc bohaterem ? Bo patrząc miarą, że bohaterem jest każdy ten co system osłabiał to okaże się, że zostać nimi powinni bumelanci, bikiniarze i niebieskie ptaki a nie ci co odbudowywali nasz kraj i wykonywali 500 % normy. Śmieliśmy się z nich ale oni naprawdę pracowali szczerze wierząc, że pracują dla Polski, a tylko władza dorabiała do tego idę i umiejętnie nimi manipulowała (wystarczy obejrzeć Bronka w serialu "Dom"). Czemu próbuje się nam zbudować tak kontrowersyjny autorytet ? Młody człowiek ma prawo czuć się zagubiony bo może dziś sprzedając władzę jutro okaże się bohaterem. I trochę to prawda bo wraz z każdymi wyborami wzorzec bohatera się zmienia a wszyscy wiemy, że nie powinien.

Miłego wieczoru Tomek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz