środa, 4 listopada 2015

fot. www.zaborcza.pl

Rusofobia


Dorastałem w czasach gdy naszym bratnim narodem byli towarzysze radzieccy. Nauka historii oparta była na zbawczej dla Polski roli ZSRR a jednym z ważniejszych świąt była nigdy nie wiem czemu obchodzona 7 listopada rocznica rewolucji październikowej. Na siłę odwiedzaliśmy i pielęgnowaliśmy groby żołnierzy radzieckich a obowiązkową atrakcją szkolną była wycieczka do kina na "Los człowieka". Uczyliśmy się też już od 5 klasy języka naszych przyjaciół. I jakoś dziwnie i na przekór nienawidziliśmy ZSRR. W domu i tak poznawaliśmy inną historię. Marzeniem była nauka angielskiego. Woleliśmy amerykańskie filmy mimo, że karmiono nas różnymi cyklami filmów radzieckich typu :prawda czasu i ekranu". A mimo wszystko jednym z najbardziej obraźliwych określeń było powiedzenie do kogoś "Ty Kacapie". O dziwo nasi rodzice byli na tyle mądrzy i zapobiegliwi, że godząc się z realiami z tej właśnie przyjaźni potrafili wyciągnąć korzyści. Wsiadali więc do "pociągu przyjaźni" z torbą pełną jeansów i przywozili obrączki, pierścionki, samowary (gdzie zagubił się nasz samowar nie wiem i żałuję), radio OKIEAN czy szczekającego pieska. Lecz wiatr dziejów zwrócił naszą przyjaźń w inną stronę, tą o której zawsze marzyliśmy. Nagle można było legalnie nienawidzić ruskich i palić ruskie flagi. I można zrozumieć pokolenie, które doznało bezpośrednich krzywd od przyjaciół ze wschodu ale czas mija, pokolenia odchodzą a nienawiść jest wciąż a może jeszcze bardziej żywa. Dziś 17 września jest jeszcze bardziej ważną i głośniej obchodzoną rocznicą niż 1 września. Katyń wciąż rozdrapywaną raną. A rosyjski kibic najbardziej znienawidzoną nacją na EURO 2012. W telewizji pokazuje się nam jedynie słuszną antyrosyjską retorykę i stu ludzi protestujących przeciw Putinowi. Czy naprawdę słusznie ? Kiedyś kolega przesłał mi maila z rysunkiem mapy europy widzianej oczami Polaka. Dała mi dużo do myślenia. Przede wszystkim, że w oczach innych narodów ta mapa i historia wygląda zupełnie inaczej. Spróbujmy spojrzeć na parę faktów z innej strony. Pakt Ribbentrop Mołotow do dziś nie możemy tego wybaczyć ale z punktu widzenia Rosji było to jedyne rozwiązanie. Była zbyt słaba na wojnę. Dawała sobie trochę czasu a skorzystała jeszcze z przesunięcia granicy (bufora) na zachód. Czego oczekiwaliśmy? że po 19 latach od wojny i polskich zbrodni na wschodzie ujmą się za nami i powiedzą Hitlerowi NIE? Katyń, wielka zbrodnia, to też zemsta za nasze wcześniejsze. Powojenne losy to radziecka walka o strefy wpływów. To normalne, że chcieli ugrać swoje a zachód nas zdradził tylko do niego nie mamy pretensji. Dziś też walczymy o wolną Ukrainę ale które państwo chce się pozbyć swojej strefy wpływów i to w kraju, który leży tuż za granicą (nie wspominam o znaczeniu militarnym i ekonomicznym Ukrainy dla Rosji, majdan to inny temat). Można nie lubić ale trzeba szanować mądrość Putina, że wyszedł z tej batalii zwycięsko bogatszy o Krym. Skąd więc taka nienawiść u młodego pokolenia. Dlaczego na rosyjskich kibiców była specjalna mobilizacja naszych. Czemu rosyjski punkt widzenia zawsze przedstawiany jest z ironią. Kiedyś byliśmy mądrzy i mimo rosyjskiej propagandy mieliśmy swoje zdanie a dziś gdy otacza nas zachodnia daliśmy się jej zaślepić. Gdzie nasza mądrość, którą mieli nasi rodzice gdzie nasza torba, jeansy, złoto i samowary. W dziewięćdziesiątych latach Elbląg rozwijał się i spytajcie się stolarzy, hurtowników itd. dlaczego ? Bo kwitł handel z Rosją. Może ktoś tą nienawiść podsyca i handluje zamiast nas, robiąc z nas głupka. Przepraszam ale te moje myśli, dzisiaj takie nie poskładane ale czujecie co mam na myśli. I zadajcie sobie pytanie dlaczego do dziś w żadnej telewizji nie można zobaczyć oscarowego rosyjskiego "Lewiatana" a i w ogóle filmów zza tamtej granicy. A ostatnio obejrzałem ściągnięty z internetu "Tak tu cicho o zmierzchu". Zero polityki, po prostu dobry film.

Pozdrawiam Tomek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz