wtorek, 15 marca 2016

Święty spokój.


      Kiedy przychodziłem do moich rodziców zawsze musiałem sprawdzać, która godzina. Nie było właściwym przychodzenie do nich w porze Faktów, Wiadomości itp. Mimo swojego wieku na bieżąco śledzili co się dzieje w świecie i polityce. Dyskusja przy stole również zahaczała o usłyszaną tam tematykę. Górę brały emocje i w tym wszystkim człowiekowi uciekały ulotne chwile kontaktów z Rodzicami. Jest tyle pytań, których nie zdążę już Tacie zadać.
     W roku 2012 postanowiłem odciąć się od oglądania wszelkich wiadomości poza Teleexpresem. Źródłem wiedzy stał się dla mnie internet. I na podstawie przeczytanych na kilku portalach informacji kształtowałem sobie niezależny pogląd. Życie stało się spokojniejsze i pomimo wszelkich afer, zamachów i politycznych przepychanek żyło się spokojnie.
    Dziś nie oglądam już żadnych wiadomości jednak nie jestem w stanie schować się przed politycznym bełkotem. Dziś jest to temat rozmów w pracy, Postów na FB i niestety dyskusji przy stole (choć staram się do tego nie dopuszczać). 
    Myślę tak sobie ile bym dał by znów mieć ten święty spokój. Nie żyć politycznymi sporami. Gadać o sprawach przyjemnych. Marzyć o wakacjach, ogrodzie. Czy moje życie warte jest by tracić emocje na spory, na które i tak mam niewielki wpływ. W tym wszystkim tracę radość przebywania z ludźmi, zabawy i przede wszystkim życia.

Miłego wieczoru Tomek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz