wtorek, 29 marca 2016


Rzetelność dziennikarska

     Zastanawiam się jak to jest, że niektóre informacyjne portale internetowe wciąż istnieją. Zajmują się samymi sensacjami. Podają niesprawdzone informacje, z których nikt ich potem nie rozlicza. A artykuł pisany jest pod założoną tezę. Sam nie czytam tych portali, ale nie sposób uniknąć, by ktoś nie zapytał mnie czy czytałem taki a taki artykuł. Oczywiście przekaz mówi o sensacji, korupcji, aferze itp Niestety muszę wtedy przeczytać i co się okazuje ? Dziennikarz nie pokusił się o próbę uwiarygodnienia informacji. Nie pokusił się, by sprawdzić jak wygląda problem od strony prawnej. A strony, które wymienione są w artykule znając "solidność" dziennikarza i jego umiejętność do wyrywania zdań z kontekstu na potrzeby założonej tezy, odmawiały wywiadu. Bolesne jest to, że niestety większość czytelników przyjmuje taki tekst "na wiarę", bo jak dziennikarz pisze to wie. 
      Całkiem niedawno miałem podobną historię kiedy zapytano mnie na sesji Rady Miasta o stan ochrony ppoż. w jednym z elbląskich obiektów. Odpowiedziałem opisując stan zgodny z prawem i prawdą. Jednak w jednym z portali dziennikarz, który nie próbował nawet zasięgnąć u nas informacji, a jego wiedza w naszej branży jest żadna, opisywał jak to mijam się z prawdą, a może wręcz kłamie. Potem jest dylemat czy warto prostować artykuł czy lepiej przemilczeć. Otwarta dyskusja na forum portalu zwykle jednak służy zwiększeniu jego poczytności, a to ostatni cel jaki chciałoby się osiągnąć. Odwołać się możemy więc jedynie do czytelników, by umieli wyłapywać co w artykule jest prawdą, a co dziennikarską sensacją.
     A na koniec jeszcze jedna historia z moich doświadczeń z prasą. Otóż któregoś dnia zadzwonił do mnie Rzecznik Prasowy KG PSP pytając jakie to głupoty opowiedziałem dziennikarce Wirtualnej Polski. Zaskoczony poprosiłem o link do artykułu, w którym opisywano marnotrawstwo pieniędzy w straży przy jednoczesnej biedzie. Jedną z cytowanych osób byłem ja. Wypowiadałem się jak bardzo czekamy na nową strażnicę. Dziennikarka dopisała jednak do tego zdanie, które mojej wypowiedzi nadawało już nowy sens. Tu marnuje się pieniądze, a tu potrzeba remizy. Prawda, że brzmi już inaczej.


Miłego popołudnia Tomek 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz