czwartek, 25 lutego 2016

rys. http://mh24.pl/


Reklama telefoniczna

      Każdy z nas słyszał w słuchawce "słodki" głos : nazywam się ..... itd. Niestety ja najczęściej słyszę go wtedy, gdy wracam z pracy i akurat siadam do obiadu. Często też gdy zapadam w poobiednią drzemkę. Głos w słuchawce jest często tak sztucznie miły, że prędzej uwierzę, że pani przed chwilą kogoś zabiła niż w to, że ma dla mnie wspaniałą ofertę. Szczytem było, gdy telefon zadzwonił do mnie w sobotę o 8.01 (widocznie byłem pierwszy na liście). Jak ja wtedy podziwiałem moją Żonę, która w dyplomatyczny i grzeczny sposób poinformowała panią co myśli o telefonach w takim dniu i o takiej porze. Wiem, że to ich praca i szanuje je, jednak nie znoszę uporczywej próby kontynuowania rozmowy pomimo moich podziękowań wypowiedzianych już w pierwszym i powtarzanych w drugim zdaniu.
       Próbuję z tym walczyć na różne sposoby niestety nic nie przynosi efektu. Kiedyś działało pytanie "skąd firma posiada mój numer". Często rozmówca rozłączał się. Dziś jednak to niewiele pomaga, bo nawet gdy zadzwoniono do mnie na numer służbowy pani broniła się, że kiedyś brałem udział w jakimś konkursie i podałem ten numer. W przypadku telefonu służbowego było to niemożliwe, jednak pani brnęła dalej informując mnie o jakieś firmie, która udostępniła moje dane, a o której pierwszy raz słyszłem. Odnalezienie jej później w internecie okazało się niemożliwe.
      Boli mnie jedno. Nasi politycy tak pięknie udają jak walczą o nasze prawa. Obiecują gruszki na wierzbie. Nie potrafią jednak zadbać o nasze podstawowe prawo do wolności i odpoczynku, które "przemiłe" panie z telemarketingu nam zabierają.

Dobrej nocy Tomek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz