wtorek, 2 lutego 2016



HIGIENA


       Przeczytałem ostatnio ze śmiechem,że przysłowie "częste mycie skraca życie" ma jednak w sobie coś prawdy. Otóż okazuje się, że w naszym organizmie występują te dobre bakterie , które są niezbędne do zachowania równowagi w naszym ciele. Stąd okazuje się, że kanapka podniesiona z ziemi i na szybko wyczyszczona czy też nie umyte ręce przed jedzeniem w dzieciństwie wcale nie były takie niezdrowe. Niektórzy jednak tę dbałość o zachowanie równowagi w naszym organizmie pojęli chyba w sposób niewłaściwy. I tak, jak w zeszłym tygodniu przygadałem lekko nauczycielkom, tak w tym tygodniu chcę dołożyć panom. Niestety to my mężczyźni, a raczej wielu z nas nie chcemy przyjąć, że to po prostu wstyd i traci na tym nasza męskość. "Szybki prysznic" czyli dezodorant na spocone ciało to nie świeżość tylko wstyd. Trudno mi też uwierzyć w tłumaczenie, że ja mam taki śmierdzący pot. Tak są tacy, ale jest ich niewielu. Sam nie jestem szczupły i wiem, że muszę wymagać od siebie więcej, ale nawet jak się spocę to wchodząc pod prysznic daleko mi do smrodu. I drogie Panie nie ma tolerancji dla waszego nieświeżego pana. Jeśli odpuścicie mu na początku to potem będzie za późno. Dużo Wam w tym względzie zawdzięczamy. Z czasem wchodzi to w krew. I kiedy po porannym prysznicu próbuję ubrać wczorajszą koszulę to już sam poczuje, że się do niczego nie nadaje. Wrażliwą sprawą jest też mycie rąk po jakiejkolwiek toalecie. Kiedy zdarzy mi się to w supermarkecie i podglądam panów, którzy po zapięciu rozporka pędzą bez zatrzymania by macać twarde pomidory to mi się niekiedy odechciewa warzyw. Marzyłbym by wymyślono lustro, w którym widać nie tylko fryzurę ale również zapach to może i przyjemniej byłoby jeździć latem autobusem. 


Miłego i pachnącego dnia Tomek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz