wtorek, 22 grudnia 2015






Mucha nie siada


         Znalazłem na yotube.com taki właśnie filmik. Polecam wszystkim, ale zauważcie jak pięknie pasuje do tych czasów. 
         Wczoraj odwołano naszego szefa Komendanta Głównego gen.bryg. Wiesława Leśniakiewicza. Szczerze to należało się tego spodziewać. Do tej pory każda nowa władza zmieniała Komendanta więc to nic nowego. I zawsze powtarzam, że rozumiem tych co zmieniają bo każdy sprawując władzę chce się otaczać swoimi zaufanymi ludźmi. Wątpliwości budzi natomiast sposób odwoływania, bo osobiście to nie pamiętam kiedy dano szansę odejść komendantom w asyście kompanii honorowej i sztandaru.  Czy aż takie trudne powiedzieć jest wprost, że nie widzi się możliwości współpracy i zobowiązać do przygotowania uroczystości za kilka dni. Tym bardziej, że nas też kiedyś będą żegnali.
        Boli mnie jednak coś innego. Cierpliwie poczytałem wczoraj komentarze pod newsem na ten temat. Było ich bardzo dużo. Mądrzejsze, głupsze, ale znaczna część z nich odnosiła się do osoby Komendanta. Wśród nich wiele było niestety od samych strażaków. Tych, którzy wczoraj mu klaskali, salutowali, gościli Go. A teraz jak z tą tytułową muchą. Miałem kilka razy okazję Go spotkać. Człowiek z wielką kulturą. Znający problematykę straży od podszewki i zawsze umiejący podejść do osobistych problemów strażaków po ludzku. Nie było jego celem gnębienie strażaków lecz ciężka praca na rzecz prestiżu służby. Nie był doskonały, jak każdy z nas. Popełnił wiele błędów, które niestety będziemy pamiętać takich jak choćby szukanie możliwości zakwaterowania uchodźców przez strażaków. Osobiście mam żal o niedowartościowanie administracji w komendach, bo dziś ciężko tam kogoś ściągnąć. Jednak ogólna ocena jego kadencji jest dobra. Nikt nie dokonał takiej zmiany sprzętowej w PSP jak właśnie ON i ciężko będzie ten poziom utrzymać. Za jego czasów zaczęto wynagradzać godziny ponadnormatywne. Nie walczył o nas ? Kto to wie. Gdyby podwyżki dostawali policjanci, strażnicy graniczni itd. a my nie, to się zgadzam, a tak trzeba zdać sobie sprawę, że nie udało się by to nikomu z nas. Jakie jednak prawo do krytykowania Go mają "zwykli" strażacy. Nie mają często pojęcia o specyfice bycia komendantem. Dla nich to często gość, który pije kawkę z nogami na biurku i jeździ po spotkaniach zakończonych bufetem. Prawdziwymi bohaterami są przecież ONI. Niech by zginął kiedyś strażak szybko zobaczycie komu prokurator będzie zadawał pytania. Ciekawym jest, że słowa krytyki nie padają ze strony następców, bo oni mają świadomość odpowiedzialności, a i założę się, że szanują osobę Leśniakiewicza, ale przecież strażak wie lepiej.
    Proszę więc niech każdy z nas wykonuje najlepiej jak potrafi to co do niego należy a ocenianie innych zostawi właściwym przełożonym. Gwarantuję, że będzie wtedy większy porządek. Niejeden z tych krytykantów gdy dostawał swoją szansę szybko pokazywał swą niekompetencję ale strat, które narobił nie dało się już odwrócić.


Miłego wieczoru Tomek

Wybaczcie ale w tym tygodniu już wystarczy. Czas na Święta. Życzę każdemu by przeżył ich magię tak jakby znowu był dzieckiem. Naridzenie Chrystusa niech zaś da radość i spokój nam wszystkim.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz